Perspektywy rynku edukacji
Małgorzata Sulmicka
Wprowadzenie
Today the evidence suggests that knowledge is more important
to people's well-being than capital, labor, and the other
factors that make our economies grow.
J. Linn, World Bank vice president
W dobie gospodarki opartej na wiedzy możliwości rozwojowe gospodarek zależą bardziej niż kiedykolwiek od jakości kapitału ludzkiego, jego kreatywności, innowacyjnych zdolności i adaptacji do nowości. Współcześnie jakość ta formułowana jest w decydującym stopniu w procesie kształcenia.
Potencjał edukacyjny społeczeństwa stanowi w coraz większym stopniu czynnik decydujący o konkurencyjności kraju.
Ponieważ wiedzy i umiejętności nie można odziedziczyć, trafne wydaje się przewidywanie, że określenie "społeczeństwo
konsumpcyjne" charakteryzujące społeczeństwa krajów rozwiniętych w drugiej połowie XX wieku, zastąpi w niedalekiej
przyszłości określenie: "społeczeństwo uczące się". Wyraźnie bowiem wydłuża się średni okres nauki formalnej, a w
związku z szybkim tempem zmian dla coraz większej części społeczeństwa uczenie się staje się procesem permanentnym
trwającym przez całe życie. To z kolei powoduje, że gwałtownie rosną związane z tym nakłady. W latach 90. prawie we
wszystkich krajach OECD wydatki na edukację (zarówno publiczne, jak i prywatne) rosły szybciej aniżeli PKB, przy czym
najszybciej rosły wydatki prywatne na poziomie szkolnictwa wyższego1.
Równocześnie nowoczesne technologie informacyjne poprzez rozwój e-learningu, stwarzają nieistniejące wcześniej możliwości zaspokajania rosnącego popytu na edukację na skalę masową. Jest w związku z tym prawdopodobne, że rynek edukacji może stać się jednym z najszybciej rozwijających się rynków XXI wieku. Celem niniejszego artykułu jest wskazanie uwarunkowań rozwoju rynku edukacji zarówno od strony popytowej, jak i podażowej. Ponadto globalizacja powoduje, że także rynek edukacji staje się rynkiem globalnym, z czym - jak przy wszystkich aspektach procesu globalizacji - wiążą się zarówno szanse, jak i zagrożenia.
Czynniki wzrostu popytu na edukację
Do czynników zwiększających popyt na edukację należy zaliczyć przede wszystkim:
- rosnącą świadomość wartości wykształcenia,
- wzrost popytu na pracowników o wyższym poziomie wykształcenia,
- nasilenie konkurencji na rynku pracy związane z dominującym pracooszczędnym wzrostem gospodarczym,
- dokonującą się zmianę modelu zatrudnienia w kierunku rosnącego udziału elastycznych niestandardowych form,
- wydłużenie średniej długości trwania ludzkiego życia,
- skrócenie czasu życia firm.
Nowe technologie informacyjne jako źródło podaży usług edukacyjnych
Równocześnie z rosnącym popytem na edukację, dokonuje się w tej dziedzinie przełom w zakresie technik pozyskiwania wiedzy. Sytuację od strony podaży usług edukacyjnych radykalnie zmienia postęp w dziedzinie technologii informatycznych i telekomunikacyjnych, który po raz pierwszy w historii umożliwia masowy dostęp do wiedzy i edukacji. Komputery i internet rewolucjonizują zarówno naukę, jak i nauczanie. Stawia to nowe zadania przed systemami edukacji. Tradycyjne - sformalizowane, sztywne, w większości finansowane przez państwo - systemy edukacji będą musiały szybko reagować na pojawiające się potrzeby rynku edukacyjnego. Wzrost popytu na dostęp do edukacji spowoduje powstanie znacznie bardziej zdywersyfikowanego i elastycznego systemu kształcenia. Szkolnictwo publiczne choć nadal stanowić będzie jego trzon, w znacznym stopniu zmieni formy przekazywania wiedzy. Szkoła przestaje być jedynym miejscem zdobywania wiedzy, a staje się coraz bardziej instytucją uczącą. Powstaje rynek edukacji oferujący nietradycyjne formy nabywania wiedzy, począwszy od weekendowych seminariów po kursy online, adresowane do różnych grup społecznych, działające w różnych miejscach - od uniwersytetów po naukę w domu. Mimo ewidentnych korzyści, jakie z inwestycji w kapitał ludzki odnosi zwykle całe społeczeństwo - korzyści ogólnospołeczne są bowiem w tym przypadku większe aniżeli wynika to z prywatnego punktu widzenia - wyasygnowanie na cele edukacyjne odpowiednio dużych środków budżetowych zwykle napotyka w praktyce na poważne trudności. Jedną z przyczyn tego stanu rzeczy jest zapewne fakt, że istnieje znaczne opóźnienie czasowe pomiędzy inwestycjami w edukację a wymiernymi tego efektami. Natomiast politycy podejmujący decyzje działają z reguły w znacznie krótszym horyzoncie własnej kadencji. W sytuacji ograniczenia środków i pod naporem bieżących krótkookresowych potrzeb, nie reprezentowane przez wpływowe grupy nacisku inwestycje edukacyjne z reguły przegrywają w dostępie do środków budżetowych. Także więc z tego względu rosnący popyt na edukację wymagać będzie zwiększenia podaży komercyjnych usług edukacyjnych. Istnieje szereg przyczyn, dla których można spodziewać się ogromnego wzrostu wykorzystania nowych technologii uczenia się. I tak:
- nowe technologie informacyjne oferują praktyczne rozwiązanie rozszerzonego dostępu do edukacji dla ludności w ciągu całego życia;
- technologie te obniżają koszty nauczania poprzez korzyści skali, których tradycyjne pracochłonne metody nauczania nie posiadają. Koszty szeregu szkoleń zawodowych przy dużej liczbie użytkowników można bardzo obniżyć poprzez prowadzenie ich w warunkach wirtualnej symulacji (np. szkolenie pilotów). Nowe ogromne możliwości otwiera tu zwłaszcza rozwój technologii trójwymiarowych (3D);
- umożliwiają szybką aktualizację treści nauczania;
- nowe interaktywne technologie umożliwiają udoskonalanie zarówno metod nauczania, jak i polepszanie jego wyników. Punkt ciężkości przesuwa się od systemu, w którym centrum procesu nauczania stanowił nauczyciel, do systemu skoncentrowanego na osobie uczącej się. Obie strony, tj. nauczyciel i uczący się robią użytek z nowych technologii nauczania. Firmy dostarczające materiały do nauki, dostarczają też "know-how" nauczycielom, proponując sposoby i plany prowadzenia zajęć;
- nauczanie z wykorzystaniem nowoczesnych technologii informacyjnych daje uczniom szanse korzystania z lekcji prowadzonych przez najlepszych nauczycieli i wykładów profesorów z renomowanych uczelni;
- nauczanie może odbywać się już nie tylko w dowolnym czasie, ale dzięki technologiom bezprzewodowym - także w dowolnym miejscu.
Główne segmenty rynku edukacji elektronicznej
Na rynek edukacji elektronicznej składają się cztery główne segmenty:
- odbiorcy indywidualni,
- szkoły,
- uczelnie wyższe,
- firmy i instytucje.
Źródło: Financial Times, 5.04.2002 r.
Nieuchronne wydłużenie czasu nauki, zarówno liczby godzin spędzanych w bezruchu przed monitorami komputerów, jak i czasu przeznaczanego na kształcenie przez całe życie, oznaczać będzie postępującą redukcję niezbędnego do zdrowego życia wysiłku fizycznego. Dlatego można się spodziewać, że jednym z ubocznych efektów rozwoju edukacji komputerowej, będzie też zapewne dalszy szybki rozwój rynku usług oferujących możliwości rekreacji fizycznej (kluby fitness, siłownie), podtrzymujących zagrożoną atrofią sprawność fizyczną społeczeństwa informacyjnego.
Globalizacja a rynek edukacji
Panuje rozbieżność poglądów, czy internet oraz nowoczesne technologie informacyjne i komunikacyjne połączą czy jeszcze bardziej podzielą kraje biedne i bogate na tych, co "mają i wiedzą" oraz na tych, co "nie mają i nie wiedzą". Trudno obecnie przesądzić, jaki ostatecznie wpływ na losy krajów ubogich będą miały zmiany technologiczne dokonujące się obecnie, rysuje się tu bowiem zarówno wiele szans jak i zagrożeń. Jednak nie ulega wątpliwości, że ubogie kraje Trzeciego Świata, gdzie według szacunków ONZ 840 mln ludzi jest wciąż analfabetami, a 250 mln dzieci w wieku szkolnym nie chodzi do szkół, stanowią ogromny potencjalny rynek komputerowych programów edukacyjnych. Wprawdzie sceptycy twierdzą, że nie ma sensu wydawanie milionów dolarów na połączenia internetowe wiosek, w których większość ludzi nie umie czytać i pisać, jednak być może właśnie dzięki temu możliwe stanie się zlikwidowanie analfabetyzmu.
Nowe bezprzewodowe technologie, choć oczywiście wymagają nakładów, to jednak wymagają mniej trwałych inwestycji i konserwacji niż technologie tradycyjne, wymagające doprowadzenia kabli. Dzięki temu są one bardziej efektywne, zwłaszcza w regionach, gdzie jest małe zaludnienie i trudnodostępny teren. Łączność satelitarna umożliwia połączenia komunikacyjne obszarów, gdzie doprowadzenie kabli zajęłoby dziesiątki lat, dając szanse dostępu do korzystania z globalnych zasobów wiedzy w nawet najbardziej odległych wioskach. Stwarza ona szkołom, które w przeszłości nawet nie posiadały książek, możliwość dostępu do zbiorów najlepszych bibliotek.
Internet oferuje dostęp do ogromnych światowych zasobów informacji ze wszystkich dziedzin wiedzy. Ich wykorzystanie choćby tylko w zakresie takim jak metody uprawy roślin, kontrola urodzin czy opieka medyczna, mogą szybko i odczuwalnie poprawić sytuację ludności w krajach Trzeciego Świata. Na niekorzyść społeczeństw krajów rozwijających się działa w tym przypadku typowy mechanizm "zaklętego koła ubóstwa". Ceny usług internetowych zależą głównie od liczby użytkowników. Użytkownicy sieci w krajach rozwijających, których jest znacznie mniej niż w krajach rozwiniętych, płacą znacznie drożej za dostęp do sieci, co z kolei jest hamulcem w upowszechnieniu korzystania z internetu.
Z pomocą przychodzą, mające tego świadomość, instytucje międzynarodowe. Bank Światowy rozpoczął realizację projektu pod nazwą Distance Learning Project, którego celem jest zwiększenie dostępu do najlepszej jakościowo aktualnej wiedzy w krajach Trzeciego Świata poprzez budowę i wyposażenie nowoczesnych obiektów zdalnego nauczania przy wykorzystaniu transmisji satelitarnych. Współfinansowany przez Bank Światowy Afrykański Uniwersytet Wirtualny używa transmisji satelitarnych do prowadzenia kursów w 15 krajach afrykańskich. Studenci komunikują się z nauczycielami przez e-mail, fax i telefon. Edukacja zwiększa zdolność społeczeństwa do absorpcji wiedzy, która choć zawsze była ważna, to obecnie staje się niezbędna dla sprawnego funkcjonowania w globalnym świecie.
Dobrze prosperujący w krajach wysokorozwiniętych rynek edukacji zaspokaja potrzeby społeczeństw i gospodarek tych krajów, z czego generalnie wszyscy jego uczestnicy odnoszą korzyści. Jednak w skali światowej rosnący popyt na edukację niekoniecznie oznacza, że wszyscy, którzy ponoszą nakłady na ten cel, uczestniczą w płynących z tego korzyściach. Globalizacja nasiliła i przyspieszyła bowiem trwający od lat proces "drenażu mózgów". Przepisy migracyjne państw wysokorozwiniętych, restrykcyjne wobec pracowników niewykwalifikowanych z krajów rozwijających się, wyraźnie faworyzują osoby o wysokich i poszukiwanych kwalifikacjach. Nie ukrywa się, że ten kierunek polityki migracyjnej będzie kontynuowany. Mimo bowiem stosunkowo wysokiego, ponad 8% poziomu bezrobocia w strefie euro, działające na tym obszarze firmy mają kłopoty z naborem pracowników, zwłaszcza o wyższych kwalifikacjach.
Kraje rozwinięte, które stawiają na przyspieszenie rozwoju rynku IT, w związku z długim okresem i wysokimi kosztami kształcenia specjalistów w tej dziedzinie, odczuwają ich duży niedobór. Deficyt specjalistów z dziedziny IT szacowany jest na około 850 tys. osób na rynku amerykańskim i na ok. 2 mln osób w Europie Zachodniej15. Stany Zjednoczone już w połowie 2000 r. wykorzystały limit imigracyjny na ten rok na "import profesjonalistów" z dziedziny technologii informacyjnych - głównie z Indii, a następnie z Meksyku, Brazylii, Argentyny i Filipin16.
Szacuje się, że średni koszt wykształcenia każdego z 90 tys. wysokowykwalifikowanych specjalistów z dziedziny IT, którzy w latach 90. osiedlili się na stałe w Stanach Zjednoczonych, wyniósł ok. 20 tys. USD. Łącznie oznacza to stratę w wysokości 1,8 mld USD, którą poniosły kraje rozwijające się tylko na rzecz tego jednego kraju
17.
Migracja specjalistów z krajów rozwijających się do krajów rozwiniętych powoduje, że kraje bogate nie tylko przejmują najwartościowszą część potencjału ludzkiego krajów rozwijających się18, ale też następuje w związku z tym de facto przepływ kapitału z krajów biednych do bogatych, które nie ponosząc kosztów kształcenia przejmują z niego korzyści.
Jednocześnie kraje rozwijające się często nie są w stanie zatrudnić w swoim kraju w sposób efektywny znacznej części wykształconych specjalistów (problem ten niebawem może stać się także naszym problemem). W tej sytuacji coraz częściej mówi się, że w dobie globalizacji, łatwa technicznie emigracja specjalistów powinna być przekształcona w dochodowy eksport usług, pod warunkiem, że kraje eksportujące uzyskiwałyby powiększony o marżę zwrot kosztów ponoszonych w związku kształceniem specjalistów. Ma to uzasadnienie tym bardziej, że uniwersytety w krajach rozwijających się, finansowane w większości z budżetów i wykorzystujące znaczną część środków przeznaczanych na edukację, często wręcz kształcą pod kątem potrzeb rynku pracy krajów rozwiniętych.
Przekształcenie sytuacji, w której kraje ubogie subsydiują kraje bogate, w dochodowy biznes edukacyjny dla krajów rozwijających się, byłoby możliwe np. przez wprowadzenie podatków od dochodów emigrujących specjalistów, co powinno być uzupełnione o odpowiednie międzynarodowe regulacje prawne zapewniające im nieograniczony akces do rynków krajów rozwiniętych na zasadach podobnych do tych, na jakich kapitał z krajów rozwiniętych napływa do krajów rozwijających się. Sytuacja taka, choć nie tak korzystna dla krajów rozwiniętych jak obecna, byłaby jednak nadal opłacalna, bowiem trzeba brać pod uwagę rzadko akcentowany aspekt, że zdolności w społeczeństwie są rozłożone nierównomiernie. Popularna koncepcja kształcenia własnych bezrobotnych w celu ułatwienia im znalezienia pracy w gospodarce informacyjnej jako alternatywa dla imigracji specjalistów z zewnątrz jest z tego punktu widzenia utopijna.
O tym, że edukacja w warunkach społeczeństwa informacyjnego może stać się źródłem znaczących dochodów także dla krajów rozwijających się świadczy przypadek Indii. Słynny jest przykład okręgu Bangalore, który stał się zagłębiem tanich usług informatycznych świadczonych przez internet dla firm z krajów wysokorozwiniętych. Internet spowodował bowiem, że pojawiły się nowe możliwości zatrudniania pracowników bez ich fizycznego przemieszczania. Ponieważ w przypadku tzw. telepracy, czyli pracy wykonywanej poza tradycyjnym miejscem zatrudnienia z wykorzystaniem technik teleinformatycznych, czynnik odległości pracownika od miejsca pracy traci praktycznie znaczenie, praca tego typu wykonywana jest przez pracowników zlokalizowanych na całym świecie. Charakterystyczny dla nowej gospodarki rozwój outsourcingu sprzyjać będzie zwiększaniu rozmiarów wirtualnej migracji.
Tym samym powstaje szansa umożliwiająca krajom rozwijającym się na korzystanie w większym stopniu z renty, z nakładów ponoszonych przez nie na edukację. Tak więc istnieją przesłanki ku temu, że nie tylko rynek finansowy i towarowy, ale także rynek edukacji nabierze w niedalekiej przyszłości globalnego charakteru. Jednak podobnie jak w przypadku przepływów kapitału i towarów, po to aby korzyści z globalizacji tego rynku dzielone były sprawiedliwie, konieczne są odpowiednie międzynarodowe regulacje dotyczące zasad jego funkcjonowania, w tym zwłaszcza zmian zasad dotychczasowego modelu migracji specjalistów z krajów rozwijających się do państw wysoko rozwiniętych.
Reasumując przedstawione w artykule rozważania, wydaje się, iż uzasadniają one postawioną na wstępie tezę, iż rynek edukacji ma przed sobą obiecującą przyszłość. Warto może w tym miejscu zauważyć, że w dotychczasowym okresie transformacji w Polsce właśnie rozwój rynku edukacyjnego - szczególnie na poziomie szkolnictwa wyższego - śmiało można uznać za sukces transformacji ustrojowej. Jednakże okoliczności, w których działamy zmieniają się niezwykle szybko i znacząco, tak więc podmioty działające na tym rynku, aby utrzymać swoją pozycje, będą musiały dostosować się do tych zmian (choćby do zmiany sytuacji demograficznej w postaci niżu demograficznego, co radykalnie zmniejszy bazę rekrutacyjną studentów czy nasilenia konkurencji ze strony uczelni zagranicznych po przystąpieniu do UE). Wydaje się, że szansą na dalszy rozwój, ale też i koniecznością dla tego rynku jest rozwój e-learningu, wychodzącego naprzeciw nasilającej się potrzebie masowego kształcenia ustawicznego w gospodarce opartej na wiedzy.
W artykule zawarto fragmenty opracowania pt. "Rynek edukacji w dobie społeczeństwa informacyjnego i globalizacji" autorstwa M. Sulmickiej, wydanego w publikacji "Kształcenie ustawiczne w warunkach globalizacji i rozwoju społeczeństwa informacyjnego" pod. red. A. Zbierzchowskiej, Instytut Wiedzy, Warszawa 2002 r.
Bibliografia
- P. Bielecki, A. Kaźmierczak, Edukacyjne konta osobiste. Alternatywny mechanizm finansowania edukacji ustawicznej i szkolnictwa wyższego, SGH, 2002
- A. Burton-Jones, Knowledge Capitalism, Business, Work, and Learning in The New Economy, Oxford University Press, 1999
- "Continuing vocational training in enterprises (CTVS)", Statistics in focus, Eurostat, Theme 3 - 02/2002
- D. Głogosz, Japonia: problem starzejącego się społeczeństwa, Polityka Społeczna nr 2/2000
- P. Drucker, The next society, The Economist, listopad 2001
- Education at a Glance, OECD Indicators, OECD 2000
- The eLearning Action Plan. Designing tomorrow's education, Commision of the European Communities, Bruksela, 2001
- R. Hinrichs, A Vision for Life Long Learning - Year 2020, Learnig Science and Technology Microsoft Research, Microsoft, 2003
- Knowledge and Skills for Life, OECD 2000
- The Konwlegdge - Based Economy, The Global Challenges of the 21th Century, red. A. Kukliński, W. Orłowski, KBN, Warszawa 2000
- J. Lee, Education for Technology Readiness: prospects for developing countries, Journal of Human Development: Alernative Economics in Action, nr 3/2002
- Human Development: Alernative Economics in Action, nr 3/2002
- Lifelong learning: citizens' views, Luksemburg, Office of Official Publications of the European Communities, 2003
- Making new technologies work for human development, Human Development Report, UNDP Oxford University Press, 2001
- Online education, The Economist, 17.02.2001
- W. Ozimek, Pożytki ze zdalnego nauczania, Gazeta Bankowa, nr 2/2004
- M. Sulmicka, Społeczne skutki globalizacji, biuletyn IRG, nr 1/4 2000
- Understanding e-learning, www.ft.com/elearning
- Visions 2020, Transforming Education and Training Through Advanced Technologies, U.S. Department of Commerce, 2003
Dodaj do: Facebook Wykop Twitter.com Digg.com
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy do tego artykułu.
Podobne zagadnienia
SEM – ewolucja, główne koncepcje oraz możliwości implementacji w praktyce polskich uczelni
Postępowania habilitacyjne według znowelizowanych przepisów – analiza wielowymiarowa
E-podręcznik w ramach projektu Cyfrowa szkoła
Nowoczesne technologie w rozwoju uczniów szkół ponadgimnazjalnych – wyniki badań
Badanie skuteczności metod informatycznych wspomagających zarządzanie wiedzą w uczelni wyższej
Kolegialne podejmowanie decyzji w uczelni publicznej w perspektywie humanistycznej
Przypisy
1 Education at a Glance, OECD 2000, s. 43.
2 Znamiennym przykładem są tu zadeklarowane przez Tony Blaire'a słynne trzy priorytety jego rządu: "Edukacja, edukacja, edukacja".
3 Polska 2025, Długookresowa strategia trwałego i zrównoważonego rozwoju RCSS, Warszawa 2000 r., s.48.
4 P. Drucker, The next society, The Economist, listopad 2001 r.
5 Taki charakter wzrostu jest obecnie typowy nie tylko dla krajów wysokorozwiniętych. Bezzatrudnieniowy wzrost gospodarczy miał np. miejsce w Polsce w latach 90., kiedy PKB rósł a zatrudnienie malało.
6 Wspomniana innowacja edukacyjno-finansowa w postaci osobistych kont edukacyjnych pojawiła się w Wielkiej Brytanii i USA. Szerzej na ten temat piszą P. Bielecki, A. Kaźmierczak, Edukacyjne konta osobiste. Alternatywny mechanizm finansowania edukacji ustawicznej i szkolnictwa wyższego, SGH, 2002 r.
7 Governement and the Internet, The Economist, 24.06.2000 r.
8 O problemie "luki cyfrowej" pisze m.in. B. Jung w opracowaniu pt. Rozwój zrównoważony a "luka cyfrowa" i J. Kordos - Potrzeba budowy nowego systemu informacji dla sterowania rozwojem zrównoważonym" w: Rozwój zrównoważony wyzwaniem XXI wieku, IGS, 2000 r.
9 A new economy for Singapure, Business Week, 24.04.2000 r.
10 Online education. Lessons of a virtual timetable, The Economist, luty 2001 r., s.81.
11 Choć wydaje się, że sceptycy słusznie zwracają uwagę, iż nie należy mylić oczywistej potrzeby uczenia się obsługi i użytkowania komputerów z mniej oczywistą potrzebą uczenia się wszystkiego ponadto przez komputer.
12 Niektórzy martwią się o reputację uniwersytetów, którą może nadszarpnąć rosnąca liczba studentów, jeśli nie otrzymają oni poziomu nauczania, który dotąd budował reputację danej uczelni. Aby uniknąć takiego ryzyka, grupa najbardziej znanych uniwersytetów amerykańskich i angielskich (m.in. Stanford w Kalifornii, Columbia w Nowym Yorku, Carneggie Mellon w Pittsburgu i London School of Economics) rozpoczęła realizację projektu nauczania internetowego na poziomie uniwersyteckim, adresowanego głównie do osób pracujących pod nazwą Cardean University. Z kolei inne nowopowstające uniwersytety internetowe starają się zdobyć markę właśnie dzięki postawieniu wyłącznie na tę formę kształcenia.
13 Mając tego świadomość Komisja Europejska rozpoczęła w 2002 r. analizować sytuację w dziedzinie szkoleń prowadzonych przez firmy w krajach UE i krajach kandydackich. Udział firm prowadzących szkolenia dla pracowników wahał się w UE od 22% w Portugalii do 96% w Danii, zaś w krajach kandydujących do UE od 11% w Rumunii do 69% w Czechach. Continuing vocational training in enterprises (CTVS), Statistics in focus, Eurostat, Theme 3 - 2/2002
14 Szkolenia w internecie i poprzez intranet to tzw. szkolenia online, zaś szkolenia m.in. z użyciem nośników typu CD ROM - to szkolenia off-line. Wybór internetu lub intranetu daje możliwość łatwego aktualizowania treści, utrudnia jednak wykorzystywanie "ciężkich" plików jakimi są np. filmy. W przypadku szkoleń dystrybuowanych na CD sytuacja jest odmienna. W sytuacji kiedy szkolenie musi być często aktualizowane i zawiera bardzo obszerne pliki, możliwe jest także wykorzystanie mediów łączonych.
15 Trends in International Migration, OECD, SOPEMI, 2000 r., s.23
16 Battle for brains, Financial Times, sierpień 12/13 2000
17 P. Stalker, Workers without Frontiers, The Impact of Globalization on International Migration,, ILO, 2000 r., s.78
18 Wiele ważnych odkryć naukowych dokonanych zostało przez naukowców pochodzących z krajów ubogich pracujących w laboratoriach i instytutach naukowo-badawczych krajów bogatych. Znaczący wkład w sukces słynnej Doliny Krzemowej wniosło ponad 50 tys. przybyłych tam naukowców hinduskich i chińskich. Cierpiące zarówno na dotkliwy brak kapitału, jak i wykwalifikowanych kadr kraje Afryki Subsaharyjskiej w latach 1985-90 straciły z powodu emigracji około 60 tys. managerów średniego i wyższego szczebla. Szacuje się, że około 30 tys. Afrykańczyków z tytułem doktora wyjechało do krajów wysoko rozwiniętych, podczas gdy na kontynencie afrykańskim przypada 1 naukowiec na 100 tys. mieszkańców. Human Development Report, UNDP, 1999 r., s.32.