Open up
Dlaczego oprogramowanie open source jest najlepszym modelem dla edukacji
Joost J. Becking
Wprowadzenie
Technologie informacyjno-komunikacyjne (ICT) zrewolucjonizowały świat. Samochody nie mogą jeździć bez oprogramowania, przedsiębiorstwa nie mogą pracować bez informatyki i coraz częściej instytucje edukacyjne nie mogą funkcjonować bez ICT. Istnieją dwa rodzaje wykorzystania ICT w edukacji. Po pierwsze, społeczność akademicka wykorzystuje nowoczesne technologie dla celów administracyjnych, np. rejestracji studentów czy zarządzania zajęciami. Jest też drugi kierunek ich wykorzystania - opisany szerzej w tym artykule - a mianowicie zastosowanie ICT w głównym procesie edukacyjnym - czyli gromadzenie i przekazywanie wiedzy oraz umiejętności.
Wykorzystanie technologii ICT w procesie edukacyjnym staje się coraz istotniejsze. Narzędzia do kształcenia są tworzone w oparciu o metodologię obiektów wiedzy learning objects, która staje się coraz istotniejsza w dziedzinie e-learningu1. Główną ideą wspomnianej metodologii jest możliwość zdefiniowania i wykreowania komponentów wiedzy, a następnie grupowania ich w obiekty wiedzy. Są one przechowywane w bazach danych i opisywanie przez edukacyjne metadane. Taka struktura pozwala na dzielenie się obiektami wiedzy i łączenie ich w celu stworzenia wykładu czy kursu. Metodologia obiektów wiedzy daje uniwersytetom maksymalną elastyczność i ułatwia wdrożenie e-learningu do procesu dydaktycznego. Co więcej, umożliwia ona także dostarczenie studentom materiału dostosowanego do ich potrzeb. Jeśli więc ICT staje się częścią procesu nauczania, należy rozważyć kwestię wpływu uniwersytetu na jakość i przyszłość oprogramowania. Rodzi się pytanie o podział budżetu przeznaczonego na innowacje - czy należy wydać środki na zakup oprogramowania, czy też na prawdziwe edukacyjne innowacje? Odpowiedzieć na nie można dopiero po zrozumieniu istoty oprogramowania open source. Dlaczego? Ponieważ w przypadku innego oprogramowania nie mamy możliwości wystarczająco wpłynąć na jego funkcjonalność i kierunek rozwoju - jesteśmy zawsze zależni od producenta, co jest niekorzystne dla procesu edukacyjnego. Koszty ICT dla instytucji edukacyjnych również są coraz wyższe, co może być kolejnym powodem skłonienia się ku ofercie open source. Artykuł rozpoczyna się przeglądem najważniejszych inicjatyw stosowania open source w edukacji na świecie: Sakai, Dokeao, Moodle i Didactor. Ostatnie narzędzie jest opisane bardziej szczegółowo, gdyż jest reprezentatywne dla sytuacji, w której instytucje edukacyjne decydują się na wykorzystanie open source lub rezygnują z niego. Didactor wskazuje na kilka argumentów, które pomagają w podjęciu tej decyzji.Sakai, Dokeos, Moodle, Didactor
Sakai
Sakai jest narzędziem stosowanym w wielu uniwersytetach amerykańskich. Jest to wyszukane rozwiązanie mające na celu obniżenie kosztów i stworzenie międzynarodowej społeczności. Uniwersytet w Michigan, Indiana University, MIT, Stanford i konsorcjum uPortal połączyły siły, aby zintegrować i zsynchronizować swoje oprogramowania edukacyjne w pakiet narzędzi open source.
W efekcie tego procesu powstały następujące korzyści dla szkolnictwa wyższego:
- struktura bazująca na ratyfikowanym niedawno standardzie JSR 168 oraz definicjach OKI (Open Service Interface), w celu stworzenia portalu służącego dystrybucji narzędzi;
- zestaw softwarowych narzędzi edukacyjnych łączących najlepsze cechy oprogramowania z uczestniczących uniwersytetów (np. system zarządzania kursami, narzędzia ewaluacyjne, proces pracy itd.);
- synchronizacja działań uniwersytetów w zakresie rozwoju, adaptacji i używania powszechnych zestawów oprogramowania open source.
W wyniku projektu powstały: portal, system zarządzania kursami, narzędzie monitorujące proces i wyniki pracy, profil technologiczny służący jako standard do tworzenia narzędzi, które powiększą ten zestaw aplikacji edukacyjnych.
Sakai zostało wdrożone z powodu dotychczasowego braku narzędzi e-learningowych, a także rosnących kosztów ICT w partycypujących uniwersytetach.
Dokeos
Dokeos jest darmowym oprogramowaniem e-learningowym, dostępnym w wielu wersjach językowych, które pomaga organizacjom na całym świecie zarządzać procesem kształcenia. Pozwala on wykładowcom tworzyć zawartość merytoryczną i strukturę kursów, utrzymywać interakcję ze studentami i śledzić ich postępy przez zastosowanie systemu raportowania. Dokeos jest rozwijany przez użytkowników, zgodnie z ich potrzebami. Do grona osób korzystających z tego oprogramowania zaliczyć można wiele organizacji - w sumie około 80 instytucji.
Moodle
Moodle to system zarządzania kursami, zaprojektowany dla osób zajmujących się tworzeniem kursów online. Moodle można pobrać ze strony internetowej, używać, modyfikować, a nawet dystrybuować (zgodnie z normami GNU, General Public License). Moddle działa z Unixem, Linuxem, Windowsem, Mac OS X, Netware i innymi. Dane przechowywane są w bazach MySQL i PostgreSQL, ale Moodle działa również z Oracle, Accessem, Interbase, ODBC i innymi.
Ponieważ Moodle pracuje na PHP, nie jest tak skalowalny jak język programowania typu Java czy .NET. Moodle jest dobrym oprogramowaniem w pierwszych doświadczeniach e-learningowych, jednak przy większym poziomie zaawansowania, organizacje zwykle szukają bardziej zaawansowanych rozwiązań.
Didactor
Didactor jest platformą łatwą do implementacji, stworzoną przez The Mediator Group (duńska instytucja edukacyjna) i jest dobrą inwestycją w prawdziwą innowację edukacyjną.
Platforma ta była tworzona z uwzględnieniem potrzeb dydaktycznych, co jest postrzegane jako jeden z najistotniejszych warunków dla efektywnego wdrażania e-learningu2. Co więcej, jest ona oparta na metodologii obiektów wiedzy (learning objects), uważanej za coraz istotniejszą w edukacji wirtualnej3.
Architektura Didactora jest zgodna z międzynarodowymi standardami, np. standardem IEEE LOM (Learning Object Metadata)4. Obecnie jest ona integrowana z językiem IMS Learning Design5. System ten jest niezależny od serwera i posiada standardy JavaTM, XML, J2EETM i JDBCTM.
Didactor bazuje na metodologii obiektów wiedzy i spełnia standardy dydaktyczne (open and didactic standards). Umożliwia ona zdefiniowanie i wykreowanie komponentów wiedzy, a następnie grupowanie ich w obiekty wiedzy. Obiekty te są przechowywane w bazach danych i opisywane przez edukacyjne metadane. Taka struktura pozwala na dzielenie się obiektami wiedzy i łączenie ich w celu stworzenia wykładu czy kursu. Didactor składa się z 23 komponentów dydaktycznych, takich jak: e-portfolio, ocena, zarządzane kompetencjami, dyskusje grupowe, czat itd.
Open Source
Twórcy Didactora zdecydowali się na open source. Wydawało się to obiecującym rozwiązaniem, ponieważ pozwala na redukcję kosztów związanych z licencją, nie posiada ograniczeń typowych dla tradycyjnych sprzedawców, a także stwarza możliwość podzielenia kosztów rozwoju pomiędzy twórców.
The Mediator Group zwróciła się do wielu organizacji z zapytaniem o propozycje rozwiązań dla nowej platformy. Ostatecznie zdefiniowano cztery kryteria: platforma powinna należeć do open source, powinna bazować na metodologii obiektów wiedzy, powinna spełniać standardy dydaktyczne i, jeśli to możliwe, powinna być powiązana z istniejącymi społecznościami open source. Inicjatorzy pomysłu zostali także głównymi architektami systemu, także pod względem technicznym. Było to dość trudne, gdyż oprogramowanie open source nie zawsze jest dobrze udokumentowane, a The Mediator Group dotąd skupiała się na rozwoju dydaktycznym, a nie technicznym.
Dodatkowo, pojawił się dość często występujący problem - komunikacja pomiędzy informatykami a specjalistami edukacyjnymi. Jest to dość powszechne w projektach ICT, ale w procesach związanych z open source jest jeszcze trudniej, ponieważ wszystkie jego części są podobne, więc każda firma ICT może zacząć pracować nad projektem (problemy dotycząc np. nazewnictwa - to, co menedżer edukacyjny nazwie "funkcjonalnym projektem" jest "wymaganiem" dla programisty). Dobrym rozwiązaniem tego problemu stało się stworzenie funkcjonalnego zespołu prowadzonego przez The Mediator Group, który ostatecznie wybrał MMBase community jako podstawę do rozwoju Didactora. MMBase jest narzędziem bazującym na Javie z systemem zarządzania treścią ECM (enterprise content management) i funkcjonalnością portalu.
Open Source i edukacja
Dlaczego zespół projektowy zdecydował się na open source? Najważniejsze kwestie i nasze doświadczenia zebrane podczas wdrażania modelu.
Niezależność sprzedających
Na początku warto spróbować odpowiedzieć na następujące pytania:
- Czy jesteś jedynym właścicielem materiałów dydaktycznych w twoim LCMS-ie?
- Na co chcesz przeznaczyć wolne środki: na innowacje czy na zakup licencji?
- Czy decydujesz, kiedy nowa funkcjonalność pojawia się w Twoim systemie, czy też zależy to od decyzji firmy produkującej ICT? Open source nie jest magicznym słowem rozwiązujących wszystkie te problemy, ale z pewnością może pomóc w ich rozwiązaniu.
Model społeczny
Open source umożliwia organizacjom w aktywniejszy sposób wpływać na przyszłość ich strategii i działań związanych z ICT. Społeczność open source jest w pewien sposób ze sobą powiązana, ponieważ wszyscy podjęli strategiczną decyzję, aby "wziąć sprawy w swoje ręce". Internet czy e-mail odniosły taki sukces dlatego, że nikt ich nie "posiada", chociaż oczywiście można na nich zarabiać pieniądze. Taka sama sytuacja istnieje w przypadku open source w e-learningu: gdy znajdzie się jego właściciel, zaczną ścierać się ze sobą racje handlowe i społeczne. Biorąc pod uwagę rosnącą rolę ICT w edukacji, ważne jest, aby nie stało się ono zależne od jednego sprzedawcy.
Otwarte standardy
Standardy są krytycznym czynnikiem dla światowego rozwoju oprogramowania dla e-learningu. Jest on prawie automatycznie oparty o otwarte standardy, w przeciwieństwie do pozostałych typów oprogramowania. Te, jeśli nawet używają światowych standardów, wciąż są zależne od sprzedawcy, gdy standardy ulegną zmianie. Wtedy trzeba czekać aż sprzedawca dostosuje się do nowych standardów, podczas gdy w open source samemu można decydować o zmianach.
Po pierwsze jakość
Jednym ze wskaźników efektywnego modelu open source jest odpowiednio funkcjonująca społeczność, która spełnia wymagania odnośnie administracji, pomocy technicznej i wdrożeń. Ponieważ wdrożenie Didactora jest istotnym krokiem dla organizacji, bardzo ważna staje się odpowiednia obsługa. Stworzono więc centrum kompetencyjne, które zajmuje się obsługą klientów i rozwiązywaniem problemów 24 godziny na dobę.
"Free riding"
Zajmuję się e-biznesem przez prawie dziesięć lat i jak dotąd nie przyszło mi do głowy, aby zainwestować w coś, zbudować to, a następnie rozdawać za darmo... Jednak ponieważ open source jest według mnie jedynym odpowiednim modelem dla edukacji (i innych dziedzin), musiałem przekonać do takich działań moich współpracowników. Odkąd zainwestowaliśmy w open source, nasza firma zaczęła prosperować lepiej, jednak potrzeba wiele czasu na uświadomienie sobie, że open source zmienia sposób prowadzenia biznesu. Zwrot z inwestycji (ROI) dla twórców nie wiąże się z zainwestowaniem pieniędzy i czekaniem na zyski z licencji. ROI ma swoje źródło w obsłudze i wartości dodanej klientów. "Wolni jeźdźcy", czyli osoby, które zyskują tyle samo bez podobnego wkładu pracy będą prawdopodobnie istnieć zawsze. Należy się skupić na tym, co chce się zrobić z oprogramowaniem, a nie co inni mogą z nim zrobić. Najczęściej małe grupy entuzjastów są efektywniejsze w zainicjowaniu modelu open source niż duża grupa reprezentująca wszystkich potencjalnych użytkowników i dostarczycieli.
Partnerzy
W modelu Didactora ponad 10 przedsiębiorstw (partnerów) zapewnia obsługę w zakresie software, hardware, hostingu, szkoleń i zawartości.
Promocja
Open source jest również promowane. Zawsze należy przemyśleć decyzję z perspektywy dydaktycznej: wykonać odpowiednie badania platform, porównać je i dokonać wyboru, biorąc pod uwagę funkcjonalność i zastosowania komercyjne. Nie wolno wybierać czegoś tylko dlatego, że jest to open source.
Zrozumienie
Nie wszyscy są w stanie zrozumieć open source. Jest to relatywnie nowy model biznesowy i organizacyjny w procesach ICT. Czasami stanowi on zagrożenie dla komercyjnych sprzedawców, którzy są zależni od opłat licencyjnych. Można więc wdać się w interesujące dyskusje i napotkać opór, próbując połączyć narzędzia open source z istniejącymi systemami ICT.
Osoby o innych poglądach mają tendencję do minimalizowania znaczenia open source, określając go jako amatorszczyznę, która nigdy nie rozrośnie się w coś większego. Warto uzmysłowić sobie, że kilka przedsiębiorstw zajmujących się jedynie open source jest obecnie notowanych na giełdzie, a firmy ICT takie, jak IBM czy Novell zadecydowały o włączeniu open source do listy najważniejszych przyszłościowych linii biznesowych.
Dlaczego MMBase?
Po przedstawieniu argumentów za wyborem oprogramowania open source, przyjrzyjmy się powodom, dla których zdecydowaliśmy się na korzystanie z platformy MMBase, zamiast tworzyć autorską platformę.
- MMBase jest jedną z najważniejszych społeczności open source w Holandii, z ponad setką aktywnych programistów;
- Do społeczności MMBase należy kilka instytucji edukacyjnych;
- Kilka komponentów niezbędnych dla Didactora było już wdrożonych w MMBase (forum, czat, e-mail, agenda);
- MMBase jest niezależną platformą i bazą danych6;
- Jest ona przystosowana do potrzeb środowisk multimedialnych;
- Architektura techniczna MMBase, skupiona na strukturalnej zawartości i zorientowana na przedmiocie, odpowiadała naszej filozofii.
Podsumowanie
Oprogramowanie open source stało się poważnym wyzwaniem dla pozostałych rozwiązań softwarowych. Zasady społeczności pokrywają się z akademicką tradycją dzielenia się wiedzą na demokratycznych warunkach. Dydaktyka jest oczywiście najważniejsza, jednak oprogramowanie open source powinno być wzięte pod uwagę, jeśli chcemy wpływać na przyszłość edukacji.
Bibliografia
- T. Govindasamy, Successful implementation of E-learning Pedagogical considerations, Internet and Higher Education, nr 4, s. 287-299, 2002.
- L. Mortimer, Objects of Desire: Promise and Practicality, www.learningcircuits.org/2002/apr2002/mortimer.html, 07.2004.
- ltsc.ieee.org/wg12, 07.2004.
- www.imsglobal.org/learningdesign/index.cfm, 07.2004.
- J. Becking, S. Course, G. Van Enk, H. T. Hangyi, J.J.M. Lahaye, D. Ockeloen, R. Peters, H. Rosbergen, R. Van Wendel de Joode, MMBase: An open source content management system, 2005.
Netografia
Dodaj do: Facebook Wykop Twitter.com Digg.com
Spis treści artykułu
- Wprowadzenie
- Sakai, Dokeos, Moodle, Didactor
- Open Source
- Open Source i edukacja
- Dlaczego MMBase?
- Podsumowanie
- Bibliografia
- Netografia
Informacje o autorze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy do tego artykułu.
Podobne zagadnienia
Postępowania habilitacyjne według znowelizowanych przepisów – analiza wielowymiarowa
Metodologia określania wartości praw autorskich – kalkulacja odszkodowań do celów prawnych
Elektronizacja aktów normatywnych
Koncepcja open access z perspektywy ekonomicznej analizy prawa – doświadczenia niemieckie
Własność intelektualna – cenne niematerialne aktywa organizacji
Dostęp do treści w internecie - perspektywa regulacji
Treści tworzone przez użytkowników a utwory w świetle prawa autorskiego
Przypisy
1 T. Govindasamy, Successful implementation of E-learning Pedagogical considerations, "Internet and Higher Education", nr 4, 2002, s. 287-299.
2 L. Mortimer, Objects of Desire: Promise and Practicality, www.learningcircuit..., lipiec 2004.
3 T. Govindasamy, Successful implementation of E-learning Pedagogical considerations, Internet and Higher Education, nr 4, s. 287-299, 2002.
4 ltsc.ieee.org/wg12, lipiec 2004.
5 www.imsglobal.org/l..., lipiec 2004.
6 J. Becking, S. Course, G. Van Enk, H. T. Hangyi, J.J.M. Lahaye, D. Ockeloen, R. Peters, H. Rosbergen, R. Van Wendel de Joode, MMBase: An open source content management system, 2005.