Dodaj do: Facebook Wykop Twitter.com Digg.com
Komentarze do wpisu:
W temacie synchronicznych lekcji internetowych przychodzi mi na myśl od lat rozwijany w Indiach rynek indywidualnych korepetycji z różnych przedmiotów, świadczonych zdalnie amerykańskim uczniom i studentom. Jest od kogo się uczyć :)
Natomiast nt. polskiego rynku e-nauczania języków ukazał się nie tak dawno ciekawy artykuł, dobrze uzupełniający wpis na blogu: "W polskim e-learningu toczy się wojna. Gracze: szkoły nauki języków obcych online. Miejsce akcji: internet. Narzędzia: portale informacyjne i serwisy zakupów grupowych. Pionki: klienci, którzy chcą tanio i wygodnie nauczyć się języka angielskiego. Wygrana: miliony złotych dochodu rocznie" - http://wyborcza.pl/1,123455,11530663,e_wojna_jezykowa___reportaz_z_walk_szkol_jezykowych.html
Inne wpisy autora:
- » To cloud or not to cloud
- » E-learning jak e-booki?
- » Płytki umysł
- » MOOC – czy możemy konkurować?
- » IT w szkole - czy jest przełom?
- » Big Data i e-learning
- » E-learning a nasza narodowa kultura
- » Karykatura e-learningu a jego ograniczanie
- » Pepeteoizacja umysłów
- » Nie ma potrzeby uczyć przez internet
- » Stan e-learningu w kształceniu dorosłych - badania KOWEZIU
- » Nowy podział cyfrowy
- » Uczenie się w miejscu pracy – tym żyje świat
- » Matura jako gra, już za 5 lat!
- » Polacy nie nadają się do e-learningu, a środki unijne tylko go hamują